Bajka numer dwanaście. „Pierogi” :-)

Pewno większość z Was patrzy na zamieszczone zdjęcia i zastanawia się:
„o co chodzi z tymi pierogami?!”
A Osoby, które mnie znają prywatnie lub ze sali szkoleniowej zadają sobie pytanie:
„co ona znowu wymyśliła?!”
Już tłumaczę…
Od dwóch tygodni, jak większość Polski, grupa naszych Trenerów i Konsultantów pracuje zdalnie i kontakt z Klientami, grupami szkoleniowymi realizujemy tylko na online’ie.
Oprócz tych codziennych obowiązków, które realizujemy zgodnie z harmonogramami pracujemy nad nowymi formami szkoleń, webinarów, itd…
W przeciągu tygodnia musieliśmy stać się strategami, operatorami kamer, dźwiękowcami, oświetleniowcami, montażystami.
Doszkolić się z prowadzenia szkoleń w sieci a niektórzy z nas nauczyć się obsługi platform webinarowych.
To był kolejny intensywny dzień wypełniony konsultacjami i kontaktami z Klientami a dodatkowo zespołowa praca nad nowym pakietem szkoleń. Mocno rozwojowe!
Dla zachowania balansu i korzystając z tego, że z „biura” do kuchni mam teraz trzy kroki zrobiłam coś, co byłoby niemożliwe w standardowym trybie bycia a dało mi mnóstwo nauki i frajdy.
Tadam…
Pierogi
Wykorzystaj ten czas maksymalnie
Zaplanuj każdy dzień.
I codziennie rób jedną nową/rozwijającą Cię rzecz w biznesie.
A także Ciebie prywatnie
… nawet jeśli miałyby to być „tylko” pierogi
Daj znać czy w przeciągu tych dwóch tygodni zrobiłeś już coś rozwojowego dla siebie?
Masz już swoje „pierogi”?

P.S.

W opinii Męża i Syna wyszły pyszne (mam nadzieję, że nie chcieli być mili i to nie kokieteria a nawet jeśli…
… to i tak to cieszy!)

Dodaj komentarz