nieBajka numer dziesięć. Nic mi się nie udało!

Magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia, końca roku, podsumowań, planów na kolejne/nowe 365 dni…

Czy mi się w tym roku udało? Chyba nie… Nie, nie udało mi się!

Natomiast wiele mnie ten rok nauczył! Czego?

Poprzez sukcesy, tego że trzeba mierzyć wysoko i zdobywać marzenia. Że dobrze postawiony cel to taki po który trzeba sięgać stojąc na palcach, lub potrenować skoki wzwyż aby dosięgnąć „dzisiaj” tam gdzie jeszcze „wczoraj” było nieosiągalne. To prawdziwie rozwija.

Moje cele na ten rok były ambitne, w pocie czoła robialne a sukces jest mierzalny. W satysfakcji i w złotych polskich 🙂

Poprzez porażki jakie zaliczałam ten rok dał mi kopa do rozwoju w różnych moich odsłonach: Handlowca, Trenera, Kobiety, Przedsiębiorcy, Mamy, Żony i jako Człowieka. Każda z tych ról jest dla mnie ważna. I pomimo, że każde przytarcie tyłkiem o asfalt boli dziękuję za ten rozwój. Porażki uczą.

Hmmm no właśnie to patrząc wstecz – czy mnie się w tym roku udało?

Często można usłyszeć: „jej/jemu to się udało”, „ona/on to ma szczęście”.

Szczęście mam lecz udać może się komuś kto ma tylko szczęście, to takie życiowe „chybił trafił” a Osoby, które mają szczęście a do tego świadomie działają – wypracowują swoje sukcesy i porażki.

Dlatego stawiam tezę, że nic nam się nie udaje. Każda najmniejsza rzecz jaką robimy świadomie jest działaniem, aktywnością, intencją. Nie ma tu działania na oślep.

Nic nie dzieję się samo z siebie – dlatego nic w tym roku mi się nie udało – wszystko wypracowałam, zrobiłam, wygrałam a czasem i spiii…łam 🙂

2017 to bardzo dobry rok za który dziękuję Rodzinie, Przyjaciołom, Klientom, Współpracownikom i sobie! ❤

Na 2018 mam plan – aby mi się nic nie udało tylko niech ten rok będzie tak dobry jak ten mijający gdzie wiele dobrego wypracowałam, dałam i otrzymałam. Niech Wam też w przyszłym roku się nie udaję – niech dzięki Wam, Waszemu wkładowi będzie to dla Was bardzo dobry czas!

Amen 🙂

Dodaj komentarz