Bajka numer osiem. Czas.

365 dni. Dużo, choć mało. W zależności na co i z jakiej perspektywy.

Rok – Zapytaj startupowca, ile to trudu i zachodu. Ile lekcji od życia, konsultacji z autorytetami. Przytarć tyłkiem asfaltu. Jak mocno podczas tego roku cieszą pierwsze sukcesy. Saldo na koncie.

Kwartał. Handlowiec, menadżer działu sprzedaży, dyrektor, właściciel. 3 miesiące bez wyniku? Wiemy jak to frustruje, wkurza, demotywuje. Jakie może mieć konsekwencje osobiste i dla firmy.

Miesiąc. Zapytaj matkę wcześniaka ile to miesiąc, którego zabrakło jej dziecku. Ile to trosk, i dbałości, nierzadko walki o…

Tydzień. „Masz tydzień życia”. Tragiczne, zaczepne, kontrowersyjne acz przecież wielu z nas słyszało taką diagnozę. Znamy lub możemy sobie wyobrazić to uczucie strachu, przytłoczenia, a tym którym udało się wymodlić cud nikt nie musi tłumaczyć ile znaczy tydzień…

Dzień. Na wakacjach i w pracy, tyle samo bo zawsze 24 godziny, a jak mogą być różnie przeżywane. I jak mocno różni się poczucie tego dnia nad basenem, z drinkiem w ręku kiedy czas odmierza przesuwające się słońce a jak mocno może się wlec lub uciekać kiedy realizujesz codzienne zadania.

Godzina. Pstyk. Ale nie jak czekasz na ważną wiadomość. Potrafi trwać wieczność.

Minuta. Spóźnić się na samoloty „tylko” minutę? Po minucie nie ma nawet śladu na niebie, zniknął.

Sekunda. Mawiają: „podczas sekundy życie mi przeleciało przed oczami…”, „gdybym sekundę wcześniej, lub sekundę później…”

Setna sekundy. O wartości tej miary czasu może Ci opowiedzieć sportowiec, który cztery lata przygotowuje się do olimpiady i przegrywa setną sekundy…

Kochani, życzę Wam abyście maksymalnie wykorzystali czas 2017 roku! Każda setna sekundy to olbrzymia wartość, jedna jedyna i niepowtarzalna.

Przeżyjcie je dobrze, pięknie, świadomie a wtedy Was czas 2017 roku to będzie najgenialniejszy rok jaki było Wam dane przeżyć!

Tego życzę Wam z całego serca. Także i sobie 🙂